Witam,
Zapraszam na drugą część poradnika o RS232, tym razem zajmiemy się przygotowaniem wszystkiego na komputerze PC po to aby nawiązać komunikację z programu Terminala (Putty.exe) z mikrokontrolerem AVR. Tyle, że poznamy czeklistę a w zasadzie dwie czeklisty ;) ... czyli procedury które należy przejść aby móc ZAWSZE i WSZĘDZIE bezproblemowo móc wysyłać dane z procka do komputera. Nie ważne czy to za pomocą przejściówki USB/RS232 czy za pomocą układu przejściówki MAX232/3232 itp .. Polecam Tobie przejść ze mną wszystko dokładnie krok po kroku, jeśli jeszcze do tej pory masz w tym zakresie pewne problemy. Dzięki temu w przyszłości będzie już dużo łatwiej ;) Zapraszam!
oto filmy:
Ten poradnik jest tak prosto i świetnie stworzony, że nie ma szans żeby ktoś tego nie załapał. Dobra robota Panie Kardaś.
OdpowiedzUsuńMirku, mam pytanie. Czy pracujesz nad książka O programowaniu w Delphi ? Kiedyś wspominałeś że może powstanie :)
UsuńDobry poradnik , wszystkie informacje zebrane w jednym miejscu. Dodam jedynie, że moim ulubionym jest kwarc 3,6864MHz ,ale to dlatego że większość moich urządzeń ,które projektuję są zasilane bateryjnie. Więc robiąc je patrzę też pod kątem ,mniejszego poboru prądu ;) ,pozdrawiam świetna robota Mirku.
OdpowiedzUsuńNo widzisz i to jest jeden z niewielu w sumie, ale za to dobrze uargumentowanych powodów zastosowania kwarca mniejszego niż 8MHz.
UsuńHej, chciałbym dodać coś od siebie. W moim przypadku nie działał ostatni punkt checklisty dla PC - test echa. Dla wszystkich tych, którzy używają jakichś płytek startowych z istniejącym FT232: pamiętajcie, że w jakiś sposób na płytce musi istnieć połączenie z procesorem... Dlatego polecam nie wgrywać na procek żadnego programu obsługującego porty wyjściowe. Najlepiej pusty program. Może się zdarzyć jak u mnie, że dostaniecie znikąd krzaki, lub zwarcie RXD z TXD nie będzie powodowało takiego samego stanu na tych pinach (nie palą się dwie diody jednocześnie).
OdpowiedzUsuńWłaśnie samodzielnie doszedłem do przyczyny tego dziwnego zjawiska i jestem dumny, bo już bałem się, że mam jakąś CHIŃSKĄ płytkę :)